Nigdy nie pracowałem w banku. Nie jestem więc człowiekiem z branży. Ale banki to moje hobby już od kilkunastu lat. Lubię szukać sposobów, aby nie płacić za korzystanie z usług, których potrzebuję. Swoje pierwsze konto założyłem w 2002 roku i od tego czasu bardzo wiele się o bankach nauczyłem. Z praktyki. Swoimi doświadczeniami i spostrzeżeniami dzielę się w różnych miejscach, głównie tu na blogu. Nie wiem od jak dawna czytasz moje wpisy, więc najważniejsze myśli zebrałem poniżej. W siedmiu najważniejszych punktach.

Jak więc korzystam z banków?

1. Hit, czy kit?

To, co w jednym banku jest super ofertą, czy nowością, w drugim może być standardem. Ale tam z kolei koszty mogą być nie do zaakceptowania. Cenniki w bankach różnią się niekiedy dość znacząco.

Przykładowo, przelew natychmiastowy (realizowany od ręki, niezależnie od sesji wychodzących) w PKO BP kosztuje 10 zł, a w Santander Banku jest darmowy. Jeśli zlecasz takich przelewów co najmniej kilka w miesiącu, to robi się spora kwota. Gdy dużo podróżujesz i często płacisz za granicą, to zdecydowanie warto mieć w portfelu kartę debetową od Citi, która ma doskonałe przeliczniki waluty. Jej przeciwieństwem jest standardowa karta debetowa VISA mBanku z prowizją 5,9% od wartości transakcji i wysokimi spreadami na kursie. Tej nie warto zabierać na zagraniczne wakacje, bo to się zwyczajnie nie opłaca.

Każdy bank twierdzi oczywiście, że ma najlepszą ofertę, a bankowcy dostają premię za pozyskanie nowego klienta. Ale Ty bądź sprytniejszy – zawsze porównuj oferty i wybieraj produkty dające za darmo to, czego potrzebujesz.

Wielu czytelników bloga pisze do mnie maile z pytaniem, co wybrać w danej sytuacji? W odpowiedzi na te potrzeby powstał ranking darmowych kont bankowych, czyli rachunków, które można mieć bezpłatnie. Znajdziesz tam opisy najlepszych rachunków, ich zalety i wady, najważniejsze pozycje z cennika i moją opinię. Zdążyłem już przetestować naprawdę wiele rachunków. Aktualnie mam około 15 kont i nic za nie nie płacę. Pod rankingiem są także rozmowy i opinie użytkowników. W prawie 500 komentarzach. Zamieściłem też instrukcje, jak założyć konto samodzielnie przez Internet.

Jeśli nie jesteś zadowolony ze swojego obecnego konta, to szykuj się do zmiany banku.

2. Najlepsze oferty są dla nowych klientów

Jeżeli czekasz na to, że bank doceni długoletnią współpracę i lojalność, to możesz się nie doczekać. Niestety. Tu znowu chodzi o liczby. Każdy nowy klient jest na wagę złota, bo poprawia statystyki i giełdową wycenę. A ten stary został już odfajkowany i teraz ma tylko generować zysk. Po lepszą ofertę często trzeba iść do innego banku. A tam przyjmą Cię z otwartymi ramionami i bonusem na powitanie.

Czasem zdarza się, że jeśli złożysz wypowiedzenie, to otrzymasz lepsze warunki, jako zachętę do zmiany decyzji. Ale tu wracamy do pkt. 1. Lepsze lepszemu nie równe. Zobacz, co dają inne banki, nie musisz się przecież od razu zgadzać. Tutaj również z pomocą przyjdzie Ci mój ranking, aby szybkim rzutem oka porównać informacje o promocjach dla nowych klientów.

A gdy już wybierzesz, to nie daj się skusić na dodatkowe płatne usługi. Czasem razem z darmowym rachunkiem, czy kartą kredytową banki oferują np. płatny pakiet sms podczas, gdy powiadomienia w aplikacji są za darmo, ubezpieczenie na marnych warunkach od wydumanego ryzyka, płatną możliwość korzystania ze wszystkich bankomatów – podczas, gdy np. te same bankomaty będą za free, jeśli wypłacasz kodem Blik.

Zmierzam do tego, że zawsze trzeba przemyśleć, czy warto bankowi płacić dodatkowo. Jeśli masz wątpliwości możesz zadzwonić na infolinię z pytaniem, czy to samo można mieć za darmo. Albo po prostu napisz do mniepodpowiem, jak uniknąć opłat i wybrać najlepsze konto w promocji. To moja specjalność 🙂

A skoro o promocjach mowa.

3. Jesteś wyjadaczem wisienek?

Muszę Ci się przyznać, że moja przygoda z bankami rozkręciła się właśnie dzięki byciu łowcą wisienek. Tak mówi się o osobach, które chętnie korzystają z promocji bankowych i dzięki temu odbierają atrakcyjne bonusy na start. Otwierając nowe konto, czy kartę kredytową można łatwo zgarnąć nawet do 400 zł lub nagrodę jeszcze wyższej wartości. Wystarczy spełnić warunki postawione przez bank. Zazwyczaj dotyczą one płatności kartą, logowania się do bankowości online oraz robienia przelewów. Gdy pojawiają się jakieś nowe, dobre promocje, prześwietlam je i robię opis w zakładce promocje. Znajdziesz tam prześwietlenie najlepszych akcji, wraz z prostą instrukcją co zrobić krok po kroku, aby zgarnąć bonus.

Ale gdy otwierasz konto w promocji, to zawsze:

  • przeczytaj uważnie warunki, aby upewnić się, że możesz je spełnić bez problemu,
  • zapisz sobie przypomnienia o konieczności wykonania niezbędnych akcji (płatności, przelewy, logowania),
  • przetestuj rachunek – używaj go, aby się przekonać, czy spełnia Twoje potrzeby,

Testowanie jest bardzo ważne, bo pozwala wybrać konto, które najbardziej Ci odpowiada. Mam na myśli nie tylko cennik, ale też wygodę, łatwość i intuicyjność obsługi. Warto zostawić rachunek główny i drugi zapasowy, ale jedynie pod warunkiem, że z łatwością będziesz go prowadzić za darmo.

Po co drugi rachunek?

Głównie na wypadek awarii w głównym banku. Czasem się tak zdarza, że w banku coś pójdzie nie tak i przez kilka lub kilkanaście godzin nie działają karty, nie można robić przelewów lub bank omyłkowo blokuje środki. W takich sytuacjach drugie konto na którym leży kilka stówek na czarną godzinę może być na wagę złota.

Brzmi pięknie, ale czy warto zakładać wiele kont?

4. Tnij bez litości

Zamykaj wszystkie produkty bankowe (nie tylko konta), których nie zamierzasz używać lub już nie używasz. To kolejna ważna zasada. Jeśli otworzysz dużo rachunków, czy kart, to jest duża szansa, że się pogubisz i wcześniej, czy później bank zacznie na Tobie zarabiać. A przecież chcesz, aby było odwrotnie.

Premia za otwarcie nowego konta to de facto nagroda za przetestowanie rachunku. Jeśli Ci się spodoba, możesz rozważyć, aby je zostawić, a jeśli nie, to nikt się nie obrazi, jeśli zamkniesz. Instrukcji likwidacji rachunków szukaj na stronie głównej zamknijkonto.pl. Na szczęście coraz więcej banków umożliwia zdalne wypowiadanie umów.

Zamykając konto otwierane w promocji zwróć uwagę na terminy. Czasem banki określają minimalny czas, przez który musisz prowadzić rachunek, aby wszystkie premie zostały wypłacone. Zazwyczaj jest to kilka miesięcy. W każdym opisie promocji zamieszczam informację, kiedy możesz bez obaw zgarnąć premię i likwidować konto.

Pozbywanie się nieużywanych rachunków ma też drugą ważną zaletę. W wielu promocjach obowiązuje tzw. okres karencji, czyli czas, który musi upłynąć, aby można było powtórnie dostać bonus dla nowych klientów od tego samego banku. Czasami jest to rok, niekiedy natomiast 2 lub 3.

Podsumowując, są trzy podstawowe korzyści z bezzwłocznego zamykania niepotrzebnych rachunków:

  • masz porządek i nie narażasz się na ryzyko naliczania opłat, bo zapomnisz spełnić warunki zwolnienia z opłaty. Pamiętaj, że banki lubią tych, co otwierają, a potem nie mogą się zebrać, żeby zamknąć i czasem nawet zapominają o nieużywanym koncie. To dobrzy kandydaci do łatwego zarobku,
  • możesz powtórnie brać udział w promocjach i zgarniać nagrody,
  • w razie, gdyby Ciebie zabrakło, nie zostawiasz bliskim kłopotu ze znalezieniem i polikwidowaniem kont.

Nie da się ukryć, że w bankach nie zawsze wszystko idzie po naszej myśli i trzeba też niekiedy stawić czoła problemom. Dlatego nie mogłem pominąć kolejnego tematu. Ja przepracowywałem go wielokrotnie.

5. Zachowaj spokój

Tak, wiem. Łatwo powiedzieć! Wierz mi, że nie raz gotowała mi się krew w żyłach, gdy bank nie zrealizował mojej dyspozycji (np. likwidacji rachunku!), naliczył bezpodstawnie opłaty lub coś źle zaksięgował. Ale w banku pracują ludzie i zawsze coś może pójść nie tak. Trzeba się z tym pogodzić.

Co zatem robić w razie problemów?

Pierwszą deską ratunku jest kontakt z telefoniczną obsługą klienta. Jakość tych rozmów jest bardzo różna, ale jednego się nauczyłem . Nie warto wściekać się na konsultanta. Nie jest niczemu winien, a Twój problem trafił do niego przypadkiem. Jeśli go zdenerwujesz, to pewnie będzie mniej chętny do pomocy. Rzeczowe pytania o rozwiązanie problemu są najlepszym rozwiązaniem. Czasem i konsultanci potrafią się pomylić. Podstawą zawsze jest cennik lub regulamin.

Gdy konsultant nie będzie w stanie Ci pomóc, napisz reklamację. Po wielokrotnym przejściu tej procedury w różnych bankach przygotowałem wpis o tym, jak skutecznie złożyć reklamację w banku. Zdecydowanie warto to robić. Mi się już zdarzały nawet odpowiedzi w stylu: „Nie ma pan racji, ale zwrócimy opłatę”. 😉

Większość rad powyżej odnosi się głównie do kont bankowych, ale myślę, że warto wspomnieć jeszcze o jednej bardzo ważnej zasadzie dotyczącej korzystania z produktów finansowych w ogóle.

6. Nie rozumiesz, nie kupuj

To jest złota zasada. Rachunek bankowy, konto oszczędnościowe czy lokata są produktami prostymi i raczej nie budzącymi dużych wątpliwości. Trzeba zapoznać się z cennikiem, aby wiedzieć, czego należy się spodziewać.

Trochę inaczej jest np. z kartą kredytową. Nie warto jej zakładać, jeśli nie rozumiesz jak działa. To nie jest skomplikowane, ale trzeba przestrzegać jednej bardzo ważnej zasady – spłacać dług z karty terminowo, aby nie zostały naliczone dodatkowe opłaty. Jeśli chcesz się nauczyć jak działa karta kredytowa i jak jej używać rozsądnie to polecam Ci mój megaporadnik. Wszystko wyjaśniłem na prostych przykładach. Przekonasz się, że nie ma się czego obawiać.

Na tym jednak zdecydowanie nie kończy się portfolio produktów bankowych. Szczególnie mam tu na myśli tzw. produkty strukturyzowane. Są one obarczone wyższym ryzykiem, oferując w zamian potencjalnie wyższe stopy zwrotu. Zwróć jednak uwagę na słowo klucz – potencjalnie… Może się więc okazać, że nie tylko nie będzie zarobku, ale też przepadnie część kapitału. Oferty obiecujące lepsze zyski zawsze są bardziej ryzykowne.

Odradzam Ci sięganie po takie produkty jeśli nie rozumiesz, jak one działają i nie godzisz się na ryzyko utraty kapitału.

Przyznam się, że ja raz skusiłem się na „strukturę”. Sporo czasu poświęciłem na rozgryzienie tego, co mi zaoferowano. Wydawało mi się, że jest ok. Pominę szczegóły historii, ale finał był taki, że ledwie udało mi się odzyskać zainwestowane pieniądze. A cała zabawa kosztowała mnie sporo nerwów.
Tak czy inaczej, jeśli myślisz o takich produktach, to spytaj się szczerze, czy akceptujesz najgorszy scenariusz rozwoju sytuacji i pamiętaj:

7. W banku pracują sprzedawcy!

Nie ma w tym nic złego, ale warto mieć świadomość. Rolą sprzedawcy jest sprzedać jak najwięcej, wypracowując sobie premię, a zadaniem kupującego rozsądnie przemyśleć, czy ten produkt jest dla niego odpowiedni. I co ważniejsze, czy jest mu potrzebny. Ja zawsze polecam wybieranie produktów, które można mieć za darmo, bo nie lubię płacić bankom. Dopóki na rynku jest spory wybór darmowych kont, nie zrezygnuję z tej zasady. 🙂

Bądźmy w kontakcie

Jeśli cokolwiek by się zmieniło w cennikach banków – na pewno wyślę do Ciebie maila. Zależy mi jednak na tym, aby nie była to komunikacja jednostronna. Razem możemy więcej zdziałać. Dlatego cieszę się, jeśli odpiszesz na maila, albo klikniesz w załączone linki. To daje mi informację zwrotną, że wysyłane treści są przez Ciebie czytane. Dziękuję za to.

Twoja kolej

A jak jest u Ciebie? Jakich zasad przestrzegasz, gdy zakładasz konto lub kartę? Podziel się w komentarzu.

podpis

(Oceń artykuł)
[Głosów: 6 Średnia: 5]

Co trzeba zrobić przed zamknięciem konta?

Pobierz mój poradnik i uniknij 7 najpoważniejszych grzechów związanych z zamykaniem konta w banku.

Dołącz do społeczności osób świadomych swoich praw w banku!

O Autorze: Tomasz (admin)

Nie lubię płacić bankom, a na podwyżki opłat mam reakcję alergiczną :). Na blogu przedstawiam jak tych opłat uniknąć lub zupełnie wypowiedzieć umowę rachunku.
Chcesz zamknąć konto lub kartę w innym banku zerknij na listę artykułów.
Szukasz bezpłatnej alternatywy? Zapoznaj się z 
rankingiem najlepszych darmowych kont
.

Powiadom o

0 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze

Poprzedni Artykuł:

Następny Artykuł:

TOP PROMOCJE NA PAŹDZIERNIK ⭐ 7% + 550 od Pekao | | 750 zł od Velo | | 800 zł od Santander | | 650 zł od Millennium